Wesele to czas radości, uśmiechu i zabaw. W końcu to ,,najszczęśliwszy dzień” w życiu pary młodej – potem już będzie tylko gorzej. Jak więc sprawić, aby ten dzień był naprawdę wyjątkowy, i żeby nikt nie wytykał nam ,,braku oryginalności”?

,,Wódczany wyścig”
Nazwa może nie jest zbyt apetycznie brzmiąca, jednakże zabawa sama w sobie jest naprawdę przednia. Na stolikach wybranych gości (polecamy grać w to max do 20 osób) umieszczane są po dwa kieliszki na osobę – i ustalamy kto jest pierwszy, drugi etc. Na dany znak, obie rodziny rozpoczynają pić po kolei (od pierwszego do ostatniego wyznaczonego uczestnika). Kto po drodze zwymiotuje – tego rodzina przegrywa. Kto wypije wszystko pierwszy – ten wygrywa kolejną butelkę. Zabawę najlepiej prowadzić aż do spowodowania wymiotów ( to oczywiście żart).
Po toaście – czas na ,,jedzie pociąg z daleka”
,,Pociąg” to zabawa, którą zna chyba każdy. Pozwala ona na przełamie pierwszych lodów, spowodowanych wyjściem na parkiet i zjawieniu się w samym centrum uwagi, oraz zagwarantuje dużo uśmiechu na twarzach gości. Zabawę tę zna każdy, stąd nie musimy się przejmować, że ktoś odmówi nam wyjścia na parkiet z tej przyczyny. Ostatecznie zobaczycie ogrom uśmiechów radości, który będzie spowodowany dobrą zabawą w chyboczącym się wężyku.
Zabawa z udziałem świadków
Zabawa ta jest przyjemna do oglądania oraz może sprawić wiele radości. Świadków należy ustawić tak, aby nie mogli oni się widzieć, ani komunikować. Musimy przygotować dwa kieliszki – jeden z wściekłym psem (jako ,,tak”)– drugi z whiskey (jako ,,nie”). Prowadzący zabawę (może to być wodzirej, bądź osoba wytypowana przez nowożeńców) zadawać będzie pytania pokroju „Czy uważasz go za najlepszego przyjaciela” a świadkowie w celu udzielenia odpowiedzi wychylą odpowiedni kieliszek. Tematy pytań ograniczone są tylko wyobraźnią osoby, która je wymyśla. Do zabawnych sytuacji może dojść, kiedy odpowiedzi świadków okażą się sprzeczne. Możecie wtedy dochodzić, które z nich nie mówi zgodnie z prawdą.
Krzesła i muzyka
To chyba standard na każdym weselu, dlatego też możemy uznać, że warto ją uwzględnić i na twojej imprezie. Zabawa zaczyna się jak każda – jest muzyka, krzesła (oczywiście jest o jedno krzesło za mało) goście okrążają siedziska – dopóki muzyka nie przestanie grać. Wtedy mają oni za zadanie jak najszybciej usiąść – kto nie znajdzie miejsca na czas – odpada. Gra kończy się, jak zostanie tylko jeden gracz.
Źródło : https://eptimus.pl/